Panie i Panowie, ale bardziej Panowie niż Panie. Znamy się nie od
dzisiaj (choć może z niektórym od chwil paru), zatem przejdźmy do
konkretnego dania, którym można uraczyć niejedną damę i dżentelmena. Rumour has it,
według Adele, iż gdyby Sawa była na wpół halibutem, to Wars bez wahania
wrzuciłby ją na ruszt, a dopiero potem zaczął rozmawiać. Takim właśnie
smakiem kusi nas ta morska ryba z rodziny flądrowatych. Miękka,
delikatna i soczysta. W naszej wersji duszona w diablo aromatycznym sosie. Zaczynamy!
..:: halibut w sosie cebulowo-pomidorowym |
Sprzęt:
piekarnik |
Składniki (na jedną porcję)
- Halibut biały - 210g
- brokuły - 175g
- cebula - 55g
- Pomidor - 175g
- Oliwa z oliwek - 17g
- ząb czosnku
- przyprawy (np. do ryb)
- pół cytryny
KROK 1
Wkładamy do kuchennego magnetofonu kasetę Drupiego i puszczamy pierwszą piosenkę Piccola e fragile.
Ma to istotny wpływ na samopoczucie ryby, która za chwilę zostanie
upieczona. Drupi tak wzrusza, że nasza ryba w pełni wydobędzie z siebie
aromatyczne soki. Nastawiamy piekarnik na 180 C, a naczynie żaroodporne
smarujemy oliwą z oliwek (co by nam się halibut nie przypalił).
Odkładamy naczynie. Wstawiamy wodę w czajniku i czekamy, aż się
zagotuje. W tym czasie rozkładamy na blacie kuchennym niezbędne warzywa -
cebulę oraz pomidory jak i miskę, patelnię i ostry nóż.
KROK 2
Pomidory wkładamy do miski i zalewamy wrzątkiem (następuje proces parzenia pomidorów
- zjawisko to jest nieraz wykorzystywane w kuchni w celu gładkiego
pozbycia się naskórka warzywa jak i zmiękczenie go i tym samym
przygotowania do dalszej obróbki termicznej). Symultanicznie kroimy
cebulę w drobną kostkę; analogicznie rzecz się ma z zębem czosnku. Na
patelnię wylewamy odrobinę oliwy, podgrzewamy. Gdy oliwa zaczyna do nas,
amatorów gotowania, przemawiać (da się słyszeć lekkie syczenie)
dosypujemy cebuli wraz z czosnkiem i czekamy, aż się zeszkli. Powinniśmy
ten czas dobrze spożytkować i obrać oraz posiekać pomidory. Następnie
dodajemy pomidory do reszty taplających się w oliwie warzyw, mieszamy i
ewentualnie przyprawiamy wedle uznania. Zmniejszamy ogień, przykrywamy
(np. przykrywką :D) i następuje proces duszenia (oj będziemy go często
wykorzystywać). 10-15min duszenia powinno w zupełności wystarczyć.
Raczej nie będziecie zmuszeni do dolewania wody (pomidory ją wypuszczą),
no ale jakby się nagle zrobiło sucho ...
..:: pomidorki kroimy |
..:: naczynie smarujemy |
KROK 3
Tajemniczy wywar się dusi, a my wracamy do ryby. Drupi pewnie jedzie już z Tornero.
Rybę dokładnie myjemy, nacieramy oliwą, posypujemy przyprawą, skrapiamy
cytryną. Tak przygotowaną można włożyć do rozgrzanego piekarnika na
20-25min. Błogosławieni w zdolności kalkulowania wyliczą ze wzoru
Hail-al-buta, że na ostanie 15 minut przelewamy zawartość patelni do
naczynia z rybą i pieczemy razem. Teraz pozostało nam tylko zagotować w
wodzie brokuły (długość wedle uznania - zależy jak twarde lubicie).
..:: sos dodajemy na rybę i razem pieczemy |
KROK 4
Na
talerzu wykładamy opłukane brokuły oraz rybę w wywarze. Ta potrawa
nadaje się idealnie na obiad jak i kolację. Jedna porcja to tylko koło
420 kcal! Świetnie się komponuje w diecie każdego sportowca lub osoby
chcącej zrzucić nieco zbędnych kilogramów. Dla tych, którzy nie dbają o
linię polecamy ze trzy piwa i frytki na deser :D
Genialny wstęp :D Z niecierpliwością czekam na kolejne przepisy, a właściwie nie wstępy :D
OdpowiedzUsuńLubię to ! :) przepyszne danie...
OdpowiedzUsuń